Miłość
Św. Alfons M. de Liguori
Miłość Boga
Święty Anzelm powiada, że im czystszym jest serce, im bardziej wyzutym z miłości własnej, tym pełniejszym jest miłości Boga. Ponieważ przenajświętsza Panna była doskonale pokorną i wyzutą najzupełniej z miłości własnej, więc tak była pełną miłości Boga, że co do tego, przewyższyła wszystkich ludzi i wszystkich Aniołów.
Bóg, który według wyrażenia Pisma Świętego, „jest miłością” (J 16,8), przyszedł na świat, aby w sercach wszystkich rozniecić ogień miłości ku Sobie, lecz żadne serce nie rozgorzało taką miłością jak serce Maryi, gdyż serce Jej, powiada święty Hieronim, tak dalece pałało ogniem miłości Boga, że w nim żadnego zgoła nie było uczucia ziemskiego, które by tę Jej miłość przytłumiało, a stąd, miłość Boga wciąż wrzała w Jej duszy, trzymając Ją bez przerwy w tym niebieskim upojeniu. Serce tej Matki Boga naszego, ciągle płonie ogniem tego uczucia, jak to powiedziano w Pieśniach nad pieśniami: „Pochodnie Jej, pochodnie ognia i płomieni” (Pnp 8,6). Serce Jej stało się ogniem, gorejąc wewnątrz miłością, jak to wykłada święty Anzelm, zaś stało się płomieniem, przyświecając na zewnątrz blaskiem cnót wszelkich.
Gdy tedy Maryja tak nadzwyczajnie miłuje Boga, pewnie niczego nie domaga się usilniej od sług Swoich, jak aby Go i oni miłowali z całej siły swojej. Dlatego - to dnia pewnego powiedziała świętej Anieli z Folinio, gdy ta przyjęła Komunię świętą: „Anielo, niech Cię Syn mój błogosławi, a ty staraj się Go miłować, ile tylko możesz”. Powiedziała także świętej Brygidzie: „Córko moja, jeśli chcesz mnie przywiązać do siebie, miłuj Syna mojego.” Maryja niczego bardziej nie pragnie, jak żebyśmy miłowali Tego, który jest jedynym przedmiotem Jej miłości, to jest Boga.
Miłość bliźniego
Miłość bliźniego obowiązuje nas na mocy tegoż przykazania, przez które obowiązani jesteśmy miłować Boga: „A to rozkazanie mamy od Boga, aby kto miłuje Boga, miłował i brata swego” (1 J 4,21). Przyczyną zaś tego jest, według świętego Tomasza, że kto prawdziwie miłuje Boga, miłuje to wszystko co Pan Bóg miłuje. Święta Katarzyna Genueńska, w te słowa dnia pewnego odezwała się do Pana Boga: „Panie! Ty wymagasz żebym miłowała bliźniego, a ja tylko Ciebie jednego miłować mogę”. A na to oto co jej Pan Bóg odpowiedział: „Kto Mnie miłuje, miłuje wszystko co ja miłuję”. Jak też nie było i nie będzie istoty stworzonej bardziej miłującej Boga jak Maryja, tak też nie było nigdy i nie będzie, istoty bardziej miłującej bliźniego.
Miłość bliźniego w Maryi, póki żyła tu na ziemi, była tak wielką że spieszyła na ratunek znajdujących się w niebezpieczeństwie, chociaż Ją o to nie prosili. To właśnie uczyniła na godach w Kanie Galilejskiej, kiedy prosiła Syna, aby uczyniwszy cud, dostarczył goszczącym wina którego zabrakło, przedstawiając Mu potrzebę w jakiej się ta rodzina znajdowała: „wina nie mają” (J 2,3). O! jakże się okazała skorą, gdy chodziło o poratowanie bliźniego! Jak tylko się dowiedziała że uczynek miłosierny wzywa Ją do Elżbiety wnet się tam udała: „Poszła z pośpiechem w góry” (Łk 1,39). Lecz największy dowód jaki dać mogła niezmiernej miłości bliźniego, był gdy zaofiarowała Syna swego na śmierć dla naszego zbawienia. Nad czym zastanawiając się
święty Bonawentura powiada, że jak Pismo święte mówi: „Tak Bóg umiłował świat, że Syna Swego jednorodzonego dał” (J 3,16), tak podobnież powtórzyć można: tak Maryja umiłowała świat, iż Syna Swego na śmierć za nas wydała. A święty Anzelm woła: o! błogosławiona między niewiastami, która przewyższasz Aniołów czystością, a świętych dobrotliwością Twoją!
Jak Zbawiciel poleca nam, abyśmy starali się być miłosiernymi mówiąc: „Bądźcie miłosierni jak i Ojciec wasz jest miłosierny” (Łk 6,36), tak podobnież i Maryja zdaje się mówić do nas: bądźcie miłosierni, jak Matka wasza miłosierną jest. Pewnym to jest, że jaką miłość okażemy względem bliźniego, takąż okażą względem nas Pan Jezus i przenajświętsza Matka Jego.